<uśmiechneła się do Roserade> Chodźmy spytamy tam o nocleg
Offline
Następnego dnia,wychodząc ze schroniska, widzisz torbę leżącą niedaleko wejścia.
Offline
<pochodzę do torby> Ciekawe kogo to jest.
Offline
Na torbie widnieje napis. Brock.
Offline
Brock?<rozgląda się do okoła>
Offline
Niestety nie widać nikogo.
Offline
<wchodzę do schroniska>Przepraszam znalazłam tutaj torbę
Offline
<Podchodzi do ciebie pewna starsza pani> Dziękuje uprzejmie dziecko.... <Wzięłą torbę> Często gubie swoje rzeczy... <Uśmiechnęła się do Nancy><Wyjęła z torby jedną Buteleczkę Potiona> <Daje jej owego Potiona> Proszę... Za doręczenie mi tej torby.... Brock jest napisane bo jestem jego babcią.... Chłopak dobrze się spisuje jako lider....
Offline
Dziękuje pani<uśmiechneła się promiennie> Może ja już pujde
Offline
Jak chcesz dziecko.... Ale gdybyś zjawiła się w Pewter... To wpadnij.... <POwiedziała starsza pani która udała się w stronę schodów>
Offline
Dobrze napewno zajrzę<wychodzi i idzie w dalszą drogę>
Offline
<Podczas drogi spotyka małego Shroomisha><WIdać że pokemon był zapłakany>
Offline
<klępa przy nim> coś się stało?
Offline
<Pokemon daje do zrozumienia iż zgubił swoich rodziców>
Offline
Chodź poszukamy ich <wyciąga rękę>
Offline